dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> znaczy co - sugerujesz, że HS łże?
Nie sugeruję, że łże, ale że (być może) 88 różnych osób brało udział
w tym sensie, że: jeden poszedł na patrol 5-cio godzinny, a potem na
patrol 6-cio godzinny zastąpił go inny człowiek. Tak że nie można mnożyć
88 ludzi * 47 godzin. Na pewno też były jakieś nocne przerwy w akcji.
Nie jest też jasne, czy w te 88 osób wliczono także ratowników
odbierajacych telefony w centrali w Szmeksie etc.
Notatki prasowe na ogół nie są super-precyzyjne.
@Zloty
Formalno-prawnie pewnie masz rację. Ale Słowacy boją się "niewypłacalności"
i lubią mieć papierek. Kiedyś pisano o przetrzymywaniu gościa w szpitalu,
dopóki rodzina nie dostarczy "papierka".
Podobnie było z moim kolegą, który miał wypadek narciarski w Alpach francuskich --
pierwsze pytanie jakie zadał mu wezwany francuski ratownik nie było o stan jego
zdrowia, tylko żeby mu pokazał polisę ubezpieczeniową!! Pokazał i było OK.
Ale co by zrobili, gdyby nie miał jej przy sobie to nie mam pojęcia...
Od tego czasu ja takie "papierki" zawsze mam w plecaku (dawniej leżały
w schronisku). HZS juz parę lat temu narzekała (m.in. wywiad naczelnika Janigi),
że ma problemy z wyegzekwowaniem należności od Polaków i podawali nawet dość
dużą łączna kwotę.
@Friend
Masz rację, może byc i taka reakcja. Dlatego najpierw poszedłbym z rachunkami
do NFZ. Nie widzę żadnego powodu dlaczego mieliby odmówic zapłacenia za
leczenie szpitalne spowodowane nieszczęśliwym wypadkiem!
To jest ich obowiazek. Ubezpieczenie wspinaczkowe pokrywa część "akcji górskiej".