janusz/jano Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> najpierwszym objawem u mnie po ok 1 mącu diety
> było szybkie odkwaszanie sie , a póżniej
> prawie znikome odczuwanie zakwasów
Mam podobną obserwację, ale czy to odkwaszanie i zakwasy, albo raczej "zakwasy", to nie jestem pewien. Jak to już na forum było dyskutowane, stan obserwowany jako zakwasy nie ma wiele/nic wspolnego z obecnością kwasu mlekowego, a jest związany z mikrourazami włókien mięśniowych:
[
en.wikipedia.org]
> (lepsze trawienie,próby wątrobowe itp)
Potwierdzam.
> zgadzam sie że nie ma regułu natomiast chyba
> można założyć że w dyscyplinach stricte
> wytrzymałościowych (maratont,kolarstwo,czołówka wspinaczy ale tych
> z pucharu świata na trudność nie skalnych )
> stosuje raczej diete wegetariańską lub mięso
> traktują jako dodatek
Być może można tak założyć i być może nawet trafnie, nie wiem.
> % jak w chińskich daniach:)
Chyba mówisz o starej/tradycyjnej kuchni chińskiej, bo ta nowoczesna jest pełna mięsa :-)
> w naszym klimacie np w zime troche ciężko bez mięsa...
wg. mnie jest to stereotyp targany z czasów wielkich łowów.
Aktualnie supermarkety są nawet w szerokościach arktycznych, a więć 365 dni w roku jest dostęp do żarła różnej maści. 3-4 m-ce zimy niewiele zmieniają w kwestii dostępności jedzenia.
Nie ma diet dobrych i złych, nic nie jest czarne albo białe. Nie trzeba religijnie wiązać zadka do wegetarianizmu czy weganizmu. Wybierasz i balansujesz to co lubisz, co działa dla Ciebie najlepiej z tej czy tamtej kuchni i masz dietę :-)
Ja nie siedzę w żadnej szufladze na "W". Mięsa innego niż ryba nie jem od 14 lat z miliona powodów,
takich samych dla których Tobie smakuja lody zielone pistacjowe, a innemu czarne kawowe.
Moim zdaniem najważniejsze jest myślenie, a nie szuflady i idiotyczne hasła o instynkcie.
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony