Re: obijanie dróg, a prawo

xtonyx Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> TomekR Napisał(a):...
> > Sądzę, że w praktyce zostałby powołany
> > biegły (na 100% z PZA)...
> A ja z kolei sądzę że w wypadku takiego wypadku
> (lol), na 99% zostałby powołany biegły w stylu
> inżyniera konstrukcji mechanicznych lub tp.
> Przy całym moim szacunku dla PZA - dlaczego
> sądzisz, że powołano by akurat osobę z PZA?


Sędzia czy prokurator ma jednak zerową wiedzę na temat wspinaczki i asekuracji. Wie tylko że potrzebna jest lina i czekan... Chyba, że trafi się taki, który do świadka mówi: "napieraj!" ;) (podobno bywali i tacy.)

Podstawową wiedzę musi mieć - a skąd? nie z wiki ale od organizacji zrzeszającej wspinaczy (nie zakładam żeby się na Brytanie logował...). Potem na bazie tego mógłby ułożyć pytanie dla biegłego i/ lub prosbę o wykonanie ekspertyzy etc. Pomijam że rozmawiamy wirtualnie - nie wnikając czy stały punkt - wypadł, ułamał się, coś się ukruszyło, odpadł większy fragment etc. Czy np. wcześniej ktoś dla jaj nie próbował wyrwać ze ściany etc. uszkodzenia mechaniczne, wplyw pogody, zastosowane materiały etc. myślę że taka ekspertyza miałaby parę ładnych stron.

O winie (prezycyjnie) informację uzyskałby zapewne już od speca- inż. w zakresie "mechaniki pręta cienkiego". I to dałoby jasny obraz kto ponosi odpowiedzialność: ten kto umieścił czy np. producent etc.

Ale oczywiście przy założeniu że ktoś jednak winę ponosi, co w sumie nie jest takie oczywiste.

T.