Od czasu do czasu docierają do mnie głosy, ze nowe obicie Lonstara na Grochowcu spowodowało zmianę przebiegu drogi i przez to obniżenie trudności.
Moje zdanie w tej sprawie jest takie:
1. Nowa asekuracja różni się w istotny sposób od starej tylko lokalizacją ostatniego ringa.
W starej wersji ostatni ring wymuszał wejście rest w klamy w płycie na prawo od okapu. Tutaj następowała wpinka i ostatnie przechwyty Lonstara płytą na wprost (3 istotne przechwyty). Ponieważ na Lonstarze nie ma ograniczników, możliwe było również odbicie w lewo w stronę okapu, wychodziło wtedy 5-6 ruchów i dokładnie takie same trudności. Wariant przez okap był mniej logiczny.
Obecnie obicie narzuca przejście przez okap.
2. W środkowej części drogi, podbetonowane chwyty sugerują kierunek w prawo przez płytę z dziurami, nie wykluczało to jednak, wariantu na lewo od linii przelotów, bliżej krawędzi obłego filara. Nowe obicie na tym odcinku niczego nie zmieniło.
Po miedzy tymi wariantami nie ma różnicy co do wyceny. Po filarze jest bardziej ciągowo, po płycie bulderowy przechwyt i ciąg restów. Osoby wysokie wybierają częściej wariant na prawo od linii przelotów. Oba warianty łączą się przy kolejnym przelocie i dochodzą pod okap razem.
3. Pierwotne obicie (u góry) i beton sugerowały, że autor preferował wariant przez płytę u góry i na prawo od linii przelotów w środkowej części. W ten sposób unikało się kruchego terenu na lewo od przelotów, jak również groźnie wyglądającego okapu.
4. Obniżenie wyceny nie wynikło ze zmiany rozmieszczenia przelotów na drodze, tylko z subiektywnych odczuć ze Lonstar nie ma VI.4+.
5. Możliwe nie należało przesuwać ostatniego przelotu na Lonstarze, wtedy koniec byłby wspólny z drogą Solaris. Szkoda byłoby jednak tego okapu który okazał się nie być kruchy ani bardzo łatwy.