W związku z tekstem w ostatnich GÓRACH (czerwiec 2010, nr 193, str. 67), wszystkich, którzy zostali wprowadzeni w błąd przez kol. Miksera, informuję, że tzw. prostowanie Łowców Pasikoników nie jest projektem otwartym. Równocześnie, w związku z wyraźnie pogarszającymi się, ostatnimi czasy, standardami etycznymi w środowisku, informuje wszystkich zainteresowanych, że w razie stwierdzenia przeze mnie naruszenia, przez kogokolwiek, mojej rezerwacji zakleję wszystkie cztery wykute przez Dawida chwyty (co skutecznie zlikwiduje tę linie) i wytnę zbędne ringi. Przy okazji informuję, że dotyczy to wszystkich moich trudnych projektów (wszystkie obite ringami spoza PZA). Uważam, że jest to jedyna obrona jaką mogę zastosować wobec skrajnie bezczelnego braku poszanowania mojej pracy.
Powyższego oświadczenia proszę nie traktować jako zaproszenia, z mojej strony, do dyskusji na ten temat. Nie ma w nim ani krztyny żartu.
Jeśli już ktoś odczuwa potrzebę dyskutowania na pokrewne tematy, to podsuwam następujący: "Jak przywrócić do rozsądku kol. Miksera po następującej serii zachowań (chronologicznie):
1) zniszczenie drogi Lonstar śp. Waldka Baranika na Grochowcu Wlk. poprzez zmianę większości jej przebiegu i zepchnięcie z najładniejszej części ściany w celu umieszczenia tam swojej linii (droga Solaris);
2) zaklejanie chwytów na cudzych drogach bez zgody ze strony autorów (powszechnie znany casus Mamutowej);
3) udostępnianie cudzych projektów (przypadek opisany wyżej).
Dziękuję za uwagę
PTR