trz Napisał(a):
> Ze strony właściciela nie ma żadnej woli
> porozumienia.
Jacku, jeśli wiesz, to napisz czego dokładnie właścicielem jest ten właściciel? Tzn. na których skałkach ma prawo się rządzić, konkretnie? Bo z tego co zauważyłem, ludzie tego pokroju wyolbrzymiają swój stan posiadania - mając małe poletko uzurpują sobie prawa do większej okolicy, wykorzystują przy tym niewiedzę przyjezdnych - krótko mówiąc, "strugają baronów".
PS jeśli chodzi o same drogi podejścia, to istnieją co najmniej dwie sensowne - jedna ścieżka powszechnie znana, druga obchodząca skałki od zachodu, wychodzi się do przełazu między Baraszkami.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.