pit Napisał(a):
> (...) wstydzilbys sie takich zenujacych tekstow
Racja, już się wstydzę.
Nie miałem na myśli biernego palenia w ogólności - bo problem dymu w pracy czy w mieszkaniu to poważna sprawa. Odnosiłem się tylko do tego, co się pojawiło w wątku - czyli do okazjonalnych spotkań z palącymi
wspinaczami na świeżym powietrzu. Robienie z tego biernego palenia to przesada - na świeżym powietrzu bardziej czuć dym, ale jego stężenia są zbyt małe, by można było stwierdzić, że wspinacze w okolicy narażeni są na bierne palenie. Rzeczywistym problemem jest wtej sytuacji smród, nie zagrożenie zdrowia. Śmiem twierdzić, że ultrafiolet od wspinania w słońcu zrobi Ci większą krzywdę, niż przechadzający się pod Tobą z papierosem dr know. Szkodliwość biernego palenia jest związana z dawką (ekspozycją), a nie z samym faktem, że ktoś poczuł dym. Jak we wspinaniu - nie gleba cię zabije, tylko wysokość, z jakiej na nią dotrzesz.
> Najlepiej dolacz jeszcze do
> tych "powaznych sceptykow" co to twierdza ze
> ewolucja to bzdura i propaganda lewackich
> pseudonaukowcow i bedziesz juz w ogole super-cool.
Pomyślę nad tym, dzięki za podszept.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.