Doktorek ma rację - wszyscy ci, którzy chwalą się w mediach swoimi dokonaniami, muszą liczyć się z oceną tych dokonań. Jak wspinasz się dla siebie i nie chwalisz się że byłeś gdzieś tam "pierwszy" czy "najszybszy" - nikt nie ma prawa oceniać twoich wejść. Jak natomiast ogłaszasz swoją wielkość światu - możesz dostać od świata po nosie, gdy coś się nie zgadza w zeznaniach, albo gdy styl słaby ;)
A co do "stylowości" pani OES, patrz tu:
[
www.rp.pl]
Eddie