McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Bartek Napisał(a):
>
> N> Droga nr 7 na DUŻEJ KASKADZIE otrzymała
> N> 5 nowych ringów oraz ST.
> Dało się ją zrobić (od biedy) na własnej,
> i stanowisko też jest tam zbędne - ucha
> na górze są pancerne.
Ona miała starą asekurację. (3 albo 4 przeloty)
Teraz ma komplet. Nie ma co rozpaczać, bo i tak nikt sie na niej na własnej nie wspinał.
A jak są ringi po calości to nie ma co robić sztuki dla sztuki z tymi stanami
>
> N> Nad drogami 9 i 10 wbite zostały 2 ringi
> N> stanowiskowe.
>
> Rozumiem, ale w przypadku nr 9 nie popieram.
> To łatwy trad z pancerną asekuracją i
> pancernymi
> uchami na górze. Założenie tam stanu to
> przedszkole.
> Nr 10 to już droga z wyższej półki (V co
> najmniej)
> no i ciekaw jestem, gdzie ten stan wypadł - na
> samej
> przełączce (to by było tuż obok końca drogi
> nr 9),
> czy bardziej na tej baszcie po prawej?
> W sumie jedyne, co może usprawiedliwić
> dodawanie
> stanów na tych tradach, to brak wygodnego
> zejścia
> lub zjazdu ze ściany.
> Naturalny jest zjazd z drzewa, rozumiem, że te
> stany mogą zapobiec niszczeniu kory, ale
> w praktyce będzie to jedno wielkie wędkowisko.
> Osobiście wolałbym, żeby w takich miejscach
> nie było żadnych ringów zjazdowych na końcach
> DDSów, tylko osobne stanowisko do wygodnego
> zjazdu, niezwiązane z żadną konkretną drogą.
> Coś jak na czeskich pałkach - dróg na top
> może
> być kilka, a ring zjazdowy jest jeden, i to
> zawsze
> umiesczony tak, że się nie da z niego
> wędkować.
Pretensje proszę kierować do szefa komisji szkolenia PZA,
To sa dwa ringi wspólne dla obu dróg (więc de facto mogą być nad to prawą)
> N> Na drodze nr 11 znanej jako "Droga Piecucha"
> N> (co najmniej VI.1+) wbitych zostało 6 ringów
> N> oraz stanowisko. Na drodze na prawo (według
> N> topo nr 14, a może 13, ale wycena co najmniej
> N> V, a nie III) zostały wbite 3 ringi zamiast
> spita
> N> i starego ringa.
>
> Hmmm. Coś tu jest namieszane, z winy Haciskiego.
> Na prawo od Piecucha jest trudna komino-rysa
> idąca pionowo do góry, z możliwością
> zakończenia
> po lewej lub prawej stronie bambułki. Tam
> żadnej
> asekuracji ostatnio nie było - ostatni parszywy
> hak wyjąłem osobiście ręką. Co więcej, jest
> to
> droga praktycznie nieasekurowalna i z tego
> co wywnioskowałem z rozmowy z autorem, nie
> miałby on nic przeciwko jej obiciu -
> stwierdził,
> że zrobił ją z dołem jak był "młody i
> głupi".
> Wg mnie tę właśnie drogę powinno się obić,
> oraz wycenić na jakieś VI lub co najmniej V+.
> Następna logiczna droga zaczyna się tam, gdzie
> był ten stary, ruchomy spit. Nie wiem po co tam
> aż trzy ringi. Poza samym początkiem, pancerną
> asekurację stanowi iglica (duża pętla), potem
> na trawersie w prawo są liczne ucha i dziury
> na kości, trzeba tylko uważać na gniazda os.
> Ta droga może mieć wycenę ok III i gdybym
> miał ją skonfrontować z topo Haciskiego, to
> start byłby na drodze nr 13 (jedynie na starcie
> przydatny jest stały przelot), potem
> przejście na prawo, trawers i wyjście drogą
> nr 14. Oryginalna linia nr 13 to jakiś nonsens -
> chcąc wspinać się w kominie powinno się
> zacząć od komina, a nie wchodzić do niego
> z boku równie łatwymi blokami po prawej.
> Poza tym, w górze komina drogi nr 12 i 13
> stają się jedną, logiczną linią -
> szczególnie
> dla kogoś o rozmiarach Bartka :-)
> I ona może mieć V+ lub VI.
Nie wiem, który ta droga ma numer. usunęliśmy z niej ring i spit na pierwszych 5 metrach. Na wniosek szefa komisji PA zostały dodane 3 ringi. jeden bardzo nisko (wyżej nic nie dobijaliśmy), jeśli ktoś by chciał startować niżej niż potrzeba. Tam na pewno (pierwsze 5 metrów) nie da sie zaasekurować. Dopiero wyżej się da.
Droga raczej na pewno ma około VI.
Pozdrawiam
K