Szkoda gadać normalnie... (; Lepiej się na tej skale nie pokazywać w weekendy, bo potem trzeba będzie zeznawać na policji w roli świadka w sprawie o spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała [;
Zasadniczo typowa sytuacja weekendowa - (prawie) każda droga poniżej VI.3 zajęta, poza wspinaczami "indywidualnymi" jest też jakiś kursik (tudzież jakaś zorganizowana rekreacja czy coś), a do tego wszystkiego jeszcze (wyjątkowo głośna) grupa dzieci z zespołem Downa. Ogólnie więc jest tam "jak pod Lechforem", tyle że moim skromnym zdaniem takie tłumy jak na Aptece to pod Lechforem już się nie zdarzają, a powiedzonko powinno być zmienione na "jak na Aptece" (kilkukrotne doświadczenie [; ).
To wszystko to jednak tylko tło [; Ktoś tam wspina się na drodze Pavulon, ktoś inny wspina się na Wyciskach Palczastych. Jak łatwo zauważyć w topo drogi te się niestety krzyżują. Ciężko więc zrozumieć decyzję zawodników o jednoczesnym napieraniu na te drogi... No i zawodnik z Pavulonu wisi na bloku pół metra nad ziemią (jaki jest sens wiszenia na takiej zawrotnej wysokości?) prawie że wąchając buty zawodnika z Wycisków Palczastych, który wisi na bloku centralnie jakiś metr-dwa nad jego głową. No i w tym momencie do dramatu włączają się dodatkowe osoby i oznajmiają zawodnikowi "niższemu", że jak coś się stanie (chodzi o to, że "wyższy" spadnie "niższemu" na głowę), to nie będzie wina prowadzącego...
Normalnie masakra [;
Swoją drogą naprawdę odkąd Apteka została obita to w weekend ZAWSZE jest tam tłum, za to w Rzędkowicach tłum definitywnie zelżał i pomijając zabójczą temperaturę tego miejsca, to naprawdę próżno szukać tam tych przysłowiowych tłumów, kolejek na Lechfora i takich tam... Może jest związek, może go nie ma, ale ja na Aptekę w weekendy nie jeżdżę już nigdy, chyba że będę miał bardzo mocną napinkę na któreś z tamtejszych VI.4 (;
4\/3!!
......nihil verum nisi mors......
........only death is real........
::
distortos - C++11 RTOS ::
distortec.com ::
freddiechopin.info ::
last.fm ::