Niestety ale tak. I nie chodzi o konkretne linie, tylko o ochronę przy bramkach. Ekspresy i kubki uznano nam za "niebezpieczne" (przytomnie zapytaliśmy o to, zanim odprawiliśmy główny bagaż) :) Lina też jest niebezpieczna bo "można związać załogę" (poważnie, cytat jednego z ochroniarzy :) acz z drugiej strony były lotniska gdzie lina w podręcznym przeszła. Uprząż może przejść. Co do magnezji to nie zdziwiłbym się gdyby kazali Ci posmakować czy coś :) albo pójdzie na kontrolę chemiczną :) Co do wymiarów podręcznego to ryanair nie jest jakoś szczególnie drobiazgowy (nie żebym był jakimś regularnym klientem, ale w sumie dwa razy w roku latamy :) i jeżeli podręczny nie jest ewidentnie przesadzony, to będzie ok. Generalnie chodzi o to, żeby się zmieścił w samolocie do luku nad siedzeniem.