Andrzeju,
Pisze teraz bo dopiero co wróciłem z tygodniowego wyjazdu.
dziękuję za wszystkie merytoryczne uwagi i wytknięcia, które jak wiesz sam z doświadczenia są nie do uniknięcia. Postaram się je wszystkie szybko zebrać i przesłać Sprocketowi do naniesienia.
Tych, którzy czują się niedowartościowani i pominięci (nie Ty, Andrzeju mam nadzieję) przepraszam. Oczywiście wiem, ze nie czepiasz się dla czepiania.
Pominięcia postaram się uzupełnić w najbliższym czasie (choć nie wszystkie wynikają z mojej winy, czasem niektórzy współautorzy przejść byli pominięci w prasie, z której korzystałem)
Co do kwestii ograniczeń w internecie - odpisał Ci już Sprocket. Zapewniam cie, ze zarówno w tym tekście, jak i poprzednich dwóch (a także ostatniej, następnej części) przekroczyłem dopuszczoną objętość (tzn taką na jaką się umawialiśmy z chłopakami ze wspinania.pl) przynajmniej trzykrotnie.
Ze swojej strony dodam tylko iż celowo ograniczałem ilość szczegółów i objętość ostatniej dekady. Praktycznie wszystkie "pominięte" elementy znajdują się na łamach wspinania.pl (w tym, np dużo informacji o Jacku Jurkowskim)
Starałem się podlinkować ich jak najwięcej. Jednocześnie uznałem, iż tę wiedzę, także na podstawie mojego tekstu można łatwo na Brytanie odnaleźć, a tekst jest ograniczony ze względu na wcześniej (i przez Sprocketa) wspomniane ograniczenia.
Jeszcze raz dziękuję za uwagi i pozdrawiam
Kuba