Re: TBZ

grubyilysy:

> Dyskusja nie jest o "konkretnych grivelach".
> A nawet gdyby była, twierdzenie pana Artura
> "wytrzyma 20 lat" - jest IMHO - co najmniej
> śmiałe. Czy mam przyjąć je za pewnik i nie
> zabierać ze sobą młotka?

Ja nie będę zabierał. Ale jak się zwalę i wyrwę haka (nie pierwszyzna) to się wtedy zastanowię co dalej. Tzn. czy zabierać młotek, czy nie, bo samo rozważanie, czy w takiej sytuacji pozywać Paszcza (pana Artura, jak piszesz), TBM, Fundację im. Kukuczki czy pisać na Berdyczów uważam za niezłą abberację.

Pozwać to ja bym chciał moich byłych pracodawców za wiele lat pracy przy kiepskich monitorach, siedząc na nieergonomicznych krzesłach, dzięki czemu osłabiłem wzrok i doprowadziłem do zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. I za to ktoś powinien beknąć, a nie za to, że wbiłeś się w Motykę i złamałeś nogę.

m.b.