Re: TBZ

Skoro to jest fetyszyzm, to może od raz obić całe Tatry? Na Ścianie Ścian też jest z pewnością tona parchu. Wybij, wklep tam spity i nazwij to działaniem kompromisowym. Ciekaw jestem rezonansu społecznego.
Gdyby spojrzeć na sprawę na spokojnie, to mieliśmy drogi, na których była tona żelastwa, ludzie chodzi tam zwykle bez młotków i radośnie wpinali się w niesprawdzone haki. Ba, sam tak robiłem. Trudności psychiczne były wówczas znikome, bo hak to hak przecie.
Teraz mamy drogi, na których asekuracja jest o wiele bardziej wymagająca. Więc chyba jest lepiej, tak mi się wydaje.
Tymczasem gdy wejdzie się na forum, to gdyby ktoś nie znał sprawy, mógłby odnieść wrażenie, że TBM to jakiś smród.
Oczywiście nie porównuję tu Twojego wystąpienia do niezrównanego kolegi Qbaba, tym nie mniej dokładasz cegiełkę do wrażenia. A ja po prostu uważam, że nie warto - uznając rzecz jasna, że możesz mieć takie a nie inne stanowisko.