ehhm, tehe....
Dżentelmenowi trudno rodzinie niewspinającej się tłumaczyć, że nie dość, że na swoje hobby wydaje gdy rodzina ma niecierpiące zwłoki pilne i niezaspokojone potrzeby (a rodzina ma je zawsze i w każdej sytuacji), to jeszcze jakieś z konta przelewy na jakieś fundacje, gdy dzieci za rogiem tak strasznie chorują, emeryci na lekarstwa nie mają, krewni jedzą makaron tesco itepe itede.
Dlatego - jestem za ukryciem składki w np. cenie karabinka, cenie ścianki, cenie magnezji, cenie przewodnika itp. - łatwiej jest podnieść pewne koszty niż dodać nowe tytuły przelewu na historii rachunku lub czekać na poczcie.
A w ogóle propozycję mam by wspinaczy z których mnóstwo ma jakieś firmy powiązać w jakimś serwisie ofertowym usługowym lub giełdzie sprzętu typu allegro (od hydraulika po sezonowego świętego Mikołaja) i z każdej transakcji przekazywać kilka % na NS. Serwis mógłby utrzymać się z reklamy tych co chcieliby się na nim od innych wyróżnić.
Z innych pomysłów - wypuścić można T-shirty "nasze skały", oreklamować trochę stronę www, "sprzedać" logo na kurteczki i butki w zamian za kasę od firm outdoorowych - mogą się dochody okazać ciekawe...
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-02 21:01 przez bollullos.