McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Takim gadaniem ("mocno nieliniowe", etc) szafują
> z ambon
> profesorowie większości politechnik, i nie
> tylko. A w tym
> przypadku to jest pustosłowie.
Pustoslowie? Przeciez wiesz doskonale ze termin ma konkretne matemetyczne znaczenie jak rowniez konkretne matemetyczne konsekwencje w zakresie modelowania... :)
Oczywiście
> wniosek
> jest słuszny - co więcej, topnienie lodowców i
> wzrost
> temperatury średniej na dużychych
> szerokościach
> geograficznych nie musi się wiązać z globalnym
> ociepleniem,
> a nawet jest niesprzeczny z jego przeciwieństwem.
> Globalnemu
> ochłodzeniu może towarzyszyć wzrost globalnych
> procesów
> konwekcyjnych, przesunięcia prądów morskich,
> więcej wiatru -
> a te procesy mogą sprawić, że mimo globalnego
> ochłodzenia
> na dalekiej północy i południu będzie średnio
> cieplej.
Dotychczas myslalem ze to dosc trudna i skomplikowana dziedzina, ale na cale szczescie mamy ciebie, Kominiarzu ;)
> Myślenie na zasadzie "cieplej mi w dupę, znaczy
> mamy ocieplenie"
> jest bardzo ludzkie, ale nie bardzo naukowe.
>
> Co do wpływów antropologicznych na klimat - nie
> bez znaczenia
> jest też wg mnie wycinanie lasów i związany z
> tym wzrost albedo.
> A jest to czynnik przeciwdziałający ociepleniu.
doktor ma racje - to faktycznie temat na HP a ja tam nie bywam, wiec pozwole sobie wycofac sie z dyskusji i zajac czyms produktywnym :)