AndrzejZ Napisał(a):
> Prawdziwa jest też, niestety, informacja o
> niszczeniu kopczyków - znane mi sa takie
> przypadki z "drugiej ręki" (info. od klienta).
No proszę... A ja to tylko sobie wykoncypowałem -
bo w paru miejscach kopczyki były jakby specjalnie
mylące, albo brakowało ich w miejscach, gdzie by
się bardzo przydały. Co za buractwo... Przecież
kopczyki nie są dla vodców, tylko dla ludzi którzy
np. schodzą po zdobyciu szczytu - np. drogami
wspinaczkowymi. Często przy słabej widoczności,
zmęczeniu, etc. A słyszałeś o pirotechnicznym
niszczeniu koleb (ponoć dawno temu miało miejsce)?
:( Słowaccy vodcy (nie wszyscy!!) za
> to głównie skupiaja się na "filowaniu",
> krzyczeniu, mandatowaniu i straszeniu policją (to
> już niestety moje doświadczenia osobiste).
Moje też. Jeden z nich tak mnie zdołował, że
zamiast cieszyć się górami, myślałem tylko o tym,
że moja noga nigdy więcej na Gerlachu nie postanie.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.