Jumbo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> CO do wykręcania polara to bzdura. Tak naprawdę
> to chyba jednak nie przeżyłeś prawdziwej zlewy.
> Przemarzłem w górach wiele razy w zimie.
> Najniższa temperatura, przy jakiej się
> wspinałem to około -20 st.C. NIgdy jednak nie
> przemarzłem nawet w zimie tak bardzo jek
> przemarzłem kilkanaście lat temu w lipcowej
> zlewie. Zjeżdżałe z Czołówki w deszczu i do
> dzisiaj pamiętam jak przez rękaw ręki
> trzymającej linę woda się wlewała, a nogawką
> wylewała. Około godziny dochodziłem do siebie w
> schronisku. A wszystko przez to, że nie chciało
> mi się wziąć kurtki w ścianę.
Mam identyczne doświadczenia. Zima w dwudziestukilku stopniach mrozu nie dostałem w tyłek tak jak po dobie smutnego kibla w Alpach. Kilkanaście godzin lało się na nas z góry i płynęła woda pod nami. A ja - osioł - zostałem w samym polarku, bo to przecież lato. Trzęsło mnie tak, że nie mogłem trafić ręką do ust. Po tym przypadku, kupiłem specjalny zestaw na takie okazje. Akurat u mnie trafiło na kurtkę i spodnie Zenith Mammuta. W Europie cena jest chora, ale udało mi się toto kupić w Stanach przy kursie dolara 2 zł, więc wyszło sporo poniżej połowy kwoty. Całość (kurtka i spodnie) waży niecały kilogram i jest naprawdę wygodny niewielki po spakowaniu.