Z mojego poprzedniego komentarza mogło wynikać, że nie rozumiem związku pomiędzy płaceniem za korzystanie z infrastruktury okołowspinaczkowej, a zadowoleniem właścicieli owej infrastruktury, którzy często są właścicielami gruntów, na których leżą pobliskie skały (tak jest w przypadku np. Psiklatki).
Ten związek rozumiem i popieram robienie dobrze właścicielom, poprzez korzystanie z w/w infrastruktury. Natomiast nie akceptuję płacenia za sam wstęp na tereny wspinaczkowe według "ściankowego" przelicznika np. pół dnia wspinania za 10 zł czy uzależnienia dostępu od np. noclegu w pensjonacie położonym nieopodal.
Oczywiście wiele terenów wspinaczkowych znajduje się na terenach chronionych (publicznych i prywatnych) i w tym wypadku akceptuję opłaty "za wstęp", pod warunkiem, że nie dyskryminują wspinaczy w porównaniu do innych grup użytkowników (taka dyskryminacja - nawet dziesięciokrotnie wyższe opłaty dla wspinaczy niż dla turystów ma miejsce np. w kilku rejonach w RPA czy w USA na terenach należących do Indian).
Podsumowując - Nasze Skały będą zachęcać wspinaczy do korzystania z infrastruktury, ale równocześnie negocjować dostęp do rejonów prywatnych w tym duchu, żeby korzystanie z niej nie było warunkiem wstępu na tereny prywatne.
Pzdrw,
m.b.