>
> Gwiezdny Psie. Zaciekawil mnie Twoj post.
> Syntetyki nie smierdza, jesli sie je upierze raz
> na jakis czas w pralce.
> Zrobilam ostatnio blizsze rozeznanie tematu.
> Otoz.
> siedzac na balkoniku i popijajac koktajl, ciagle
> czulam ten sam smrod co na dole. Powachalam sobie
> nogi. 'to nie moje' - skonstatowalam. A nastepnie
> powachalam sandaly kolegi i to one tak walily -
> jak sie okazalo.
> to bylo budujace doswiadczenie
> nie zdalo sie na marne
> w koncu wiem co na scianie smierdzi
> Wiec nie miej zludzen, nawet jesli nosisz skorki,
> ze nie smierdzisz. Jak nie pierzesz obuwia
> przynajmniej raz na miesiac, to na pewno wala jak
> kazde.
nie piorę raz na miesiąc, za to polecam prysznic po każdym wysiłku i spray scholla do butów ale pomimo tego cieszę się, że walą sandały twojego kolegi a nie twoje własne buty, to dobry znak lauro
>
> budzi w tobie takie negatywne uczucia, kiedy
> akurat jestes syty, ale w momencie, jak walisz
> akurat konia,
coś się tak zawzięła na bicie bogu ducha winnych koni - fora ci się pomyliły: hippiczne - może tam pociągnie ktoś z tobą ten wątek ??
to na pewno nie wzgardzisz taka
> podkladka. i wtedy nagle zrobi ci sie - jesli nei
> piekna - to przynajmniej pociagajaca
znowu nie to forum
> ale maja smieszne siusiaki. takie wiszace
>
nie bój się - to tylko rzeźby
> jak chce sobie poogladac sztuke, to ide do
> galerii
sztukę czego laura? śmiesznego siusiaka? :) bo w kwestii Sztuki - to kwestia wrażliwości na otoczenie, galeria jest jednym z ostatnich miejsc gdzie ją się dobrze odbiera - nie cierpię kiedy ktoś mi mówi co artysta miał na myśli
> ale na sciance jestem zmuszona ogladac mnostwo
> ohydnych obrazow
> co wiecej - umyslowo jestem zmuszona, zeby z nimi
> jakoby niby wspolzyc
to nie współżyj tylko łój :)
- bo ciasnota pomieszczenia
> sprawia, ze kontakt moj i ich jest mniejszy niz te
> 40cm stanowiace granice sfery intymnej
> to jestdla mnei zenujace
40cm? wyczytalaś na jakimś forum? jak ktoś w całkowicie pustym autobusie usiądzie 2m od ciebie - to również naruszy twoją strefę intymną, no chyba, że twoją nie, no ale czyjąś to no tak
pozdr
marek