dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kominiarzu - ja naprawdę nie wiem co uprawnia Cię
> do wyrażania opinii (tych realnych) na mój temat -
> bo przecie nie którtka rozmowa u mnie w gościach w
> skałach jak byłes, przy której wykazałes sie
> mistrzostwem "w niesłuchaniu co mówię"...czyżbyś
> oprócz znania sie na wędkarstwie był znawca
> ludzkich dusz?
Nie było napisane na skale, że to Twoja posesja,
poza tym Twoi koledzy klubowi również się poczuwali
do roli gospodarza. Może ustalcie już między sobą komu
płacić za wspin, ja się dostosuję.
> ja przy dzieciach nie mówie @#$%& i chujowy - tego
> tez nie jestes w stanie pojąć? trzeba Ci to
> powiedzieć?
Miej świadomość, że Twoje dzieci szybko dorosną do wieku,
w którym będą mogły odnaleźć wszystkie przejawy Twojego
wirtualnego istnienia w brytanowym archiwum. Szybciej, niż
myślisz.
> a może Żona zjebki nie przekazała?
>
> stąd może fałszywy obraz zachowałes w pamięci...
>
> ja np. nie czuje sie uprawniony tak krótkim
> kontaktem z Toba do przytaczania tu czegokolwie -
> twoja bezczelnośc widze że ci pozwala...
>
> ale wracając do meritum - do wiedzy jak sie
> sprawdza partnera na górnym stanie, testowania
> zuzycia liny dołączył sposób zaciskania węzlów -
głupie pytanie zadane kiedyś przeze mnie na brytanie
nazywasz wiedzą? jesteś naprawdę wyjątkowy.
Zabawy z kośćmi z nudów w trakcie zlewy nazywasz
"sposobem na zaciskanie węzłów"? Od kogo się
tego nauczyłeś? Kurski? Dorn??? Jak dla mnie, koniec
gadki. Co nie znaczy, że nie przyjmę Twej kolejnej
riposty z należnym szacunkiem i zrozumieniem :-)