29 lis 2007 - 11:12:32
|
Zarejestrowany: 16 lat temu
Posty: 817 |
|
gilu - całkowicie się z tobą zgadzam - po to własnie powstała Komisja Skalna. Fiala wymaga akcji ekiperskiej, ale po co ją robić, jak zaraz w nowych Raumerach będzie gówno.
Trzeba wynegocjować jasne reguły, które będą satysfakcjonować "gówniarza" i wspinaczy. Ja mogę sobie prywatnie wynegocjować taki układ - kiedyś tak było na Polniku, że gość tylko nam pozwolil się wspinać warunkowo (4 osobom), ale po trzech tygodniach, jak zobaczył, że nie ma syfu i jest posprzątane i nie "kurwimy" zanadto, stwierdził, że w sumie co mu zależy i pozwolił się wspinać wszystkim, ale też warunkowo. Docelowo pod taką skałką powinna stać tabliczka PZA z regułami wspinania.
Ja myślę tak - zapłaci ktoś składkę - to będzie miał nie tylko wewnętrzny ale "biznesowy" przymus i się zastosuje do wynegocjowanych warunków wspinania.
Nie zapłaci - będzie miał w dupie i wszyscy na tym stracimy. Oczywiście nie musi tak być.
Nota bene Komisja już działała zanim została powołana - namówiliśmy z Tomkiem Poznańskim Związek Gmin Jurajskich to przekazania kasy na ringowanie, pierwsze spotkanie - tragedia!! Gość mało nas nie zabił śmiechem, bo na pytanie kogo reprezentujemy nie było jasnej odpowiedzi. Ale byliśmy uparci - i chwyciło - od dwóch lat jest to ponad 20.000 zł. To jest akcja Bezpieczna Jura, kasa nie pochodzi w żaden sposób z pieniędzy PZA. Ale Gminy przekazują pieniądze pezecie i uprawnionym ekiperom, bo prywatnej osobie nie mogą - do tego jest potrzebny związek.
Tej kasy może być jeszcze więcej, ale nie ma na tę chwilę rąk do pracy. Podzamcze woła o pomstę do nieba - dzieki Tony za Adepta i Ratusz. Tam jest jeszcze ocean roboty! To jest wszystko prywatny czas i paliwo...
Mój klub - chyba jeden z najmniejszych w PZA, przenaczył ze składek na jesieni 1000 zł na ringi na Kamieńcu - zrobiliśmy 2 dniową akcję ringowania i się dało. Na wiosnę działamy dalej.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty