27 lis 2007 - 16:05:56
|
Zarejestrowany: 16 lat temu
Posty: 817 |
|
R.O.: To o czym piszesz to klasyczny przypadek - "lekarzu ulecz się sam". Nie ma na to szans. Jedyna okazja do jakichkolwiek zmian jest na WZD. Dlatego z ciekawości pojechałem i popatrzyłem.
Sama ordynacja wyboru wladz jest chora - to nie moze tak wygladac!
Okazuje sie, ze dla duzej czesci delgatow najwazniejszy w WZD jest wybor prezesa - emocje jak na rybach - zwlaszcza ze jest 1 (slownie: jeden) kandydat. Prezes nie ma zadnej wladzy, albo nie chce miec. Idiotyzm coolpuskularno-fazowy.
Ja tam na zarzad nie nadaje - oni nie maja wladzy uleczenia systemu dzialania zwiazku.
Tak sobie siedzimy cicho przed ministerstwem, zeby nie zajrzalo przypadkiem do srodka i nie zobaczylo, ze PZA nie pasuje do nazwy "Zwiazek SPORTOWY".
Wsrod delegatow sa ludzie naprawde inteligentni, to jednak przekroj przez wyksztalcona czesc spoleczenstwa. To mi daje pewne nadzieje na future.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty