kominiarz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kaawon Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > chyba już to było poruszane kiedyś (ongiś?)
> :
> >
> >
> >
> > może czas żeby coś z tym zrobić?
>
> Ale co, końkretnie?
Właśnie! Co? Myslę, że przypadki kiedy korzeń usuniętego drzewa może przez zamarzanie rozsadzać skałę są dość rzadkie. Na chodzonych drogach raczej nie ma takiej możliwości - trawa nie rośnie na autostradzie:) Mnie jednak bardziej chodzi o aspekt estetyczny czyli zarastanie skał dla oczu chcących je podziwiać z odległości większej niż kilkanaście centymetrów. Czy np. wycięcie drzew i krzaczorów na odcinku od Łabajowej do Zaklętego Muru byłoby jakims grzechem i pozbawieniem możliwości wspinu w słoneczne dni? W podlesicach już ktoś zaczął "dzieło zniszczenia" krzaczorów. Jednak to tylko rozważania z pozycji fotela w ciepłym pokoiku....
Może jest na Brytanie ktoś kto to robi aczkolwiek nie jest to legalne i woli się nie ujawniać. A sposób nadmieniony przez Dr'a też wydaje się dobry, ale tylko w momencie gdy ktoś kończy swe dzieło, a nie zastawia takie półapki. Nie wiem tez jak jest ze strony prawnej z wycinaniem krzaków (czym jest krzak w świetle prawa?) Jeśli jest na terenie prywatnym to chyba tylko kwestia pozwolenia od właściciela?