niestety ta wymiana dosyc klarownie pokazuje "chorobe dwubiegunowa" polskiego srodowiska wspinaczkowego ktora wywodzi sie z elitystycznego podejscia (ktore uksztltowalo sie w latach przedwojennych i potem za komuny) a teraz znalazla sie w tak zwanym kontekscie liberalnym gdzie niby mozna wszystko, a przynajmniej do granic wlasnej psychicznej wytrzymalosci, ale jakos ciezko sobie z tym brakiem wyznacznikow etycznych poradzic.
david: po co sie tlumaczysz? albo robisz cos czego jestes pewien albo masz cala mase watpliwosci i rozklejasz sie jak baba chcac byc 'cool' w srodowisku. 'sprzedajesz' swoje wspinanie co moze byc postrzegane jako sukces przez tych bardziej przychylnych ideom marketingu oraz tych kotorzy chca zyc ze wspinania. dla innych bedzie to moze prostytucja--i to jest wlasnie najwieksze wyzwanie dzisiejszych czasow i to nie tylko we wspinaniu czy innych sportach--w zyciu ogolnie. ale musisz sie zdecydowac --albo jestes twardy gosc, wybierasz swoja droge i kladziesz laske na to co mysla inni albo starasz sie przypodobac srodowisku (zly pomysl gdyz to srodowisko tak naprawde nie istnieje w jakiejs homogenicznej formie). aha--radze nie zaslaniac sie zadnymi publicznymi rolami typu "propagacja aplinizmu", "przyblizenie spoleczenstwu" itd itp. aplinizm kochamy za to ze wlasnie nie jest propagowany i nie jest zbyt bliski spoleczenstwu. wspinamy sie bo fajnie jest zrobic cos mocnego na lonie przyrody z bliskimi nam ludzmi, cos co wychodzi poza logike spoleczenstwa, panstwa i systemu!
purysci: david znalazl sposob na zycie i wielu z nas mu tego zazdrosci (szczegolnie ci sprzed komputera jak ja) w mniej lub bardziej zdrowy sposob. musi sprzedac swoje wspinanie czasem i popajacowac w telewizji ale zapewniam ze sam ponosi tego najwiekszy koszt (psychiczny). a jak nie ponosi to mu i tak juz nic nie pomoze. co do stylow: one sa tylko wazne w kontenkscie lanserki i sprzedawania sie--jesli wspinacie sie dla wspinania tylko i wylacznie nigdy styl przejscia nie bedzie wazny dla nikogo innego oprocz was. z powyzszej wymiany wynika ze wielu z was niby potepia lanserke a pozniej przeprowadza sekcje zwlok sytlu jakichs tam przejsc davida czy swoich--kto sie wspinal w gorach zima np wie ze styl schodzi czesto na drugi plan--i to jest ok--to jest po prostu styl obcowania z gorami czasem przez nie wymuszony. jak sie chcecie miedzy soba porownywac (sam tez to lubie) to musicie takze zaakceptowac ze sami tez sie probujecie sprzedac.
strzalka
font