Re: o lansie w tv

david kaszlikowski Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ostatni głos na zupelny koniec bo juz za duzo
> moich postów.....

David, ja Ciebie proszę, Ty się tak nie unoś.
Jesteś znany ze swoich przejść, eksporacji
i fotek, które bronią się same.
Pewnie jest garstka osób, które faktycznie
skręcają się z zazdrości na każdą wzmiankę
o Tobie, ale nie sądzę, żeby to była jakaś
znacząca grupa.
Znakomita większość traktuje Cię z sympatią.
Z mieszanką szacunku dla Twoich dokonań
wspinaczkowych, ale i z drwiącym uśmieszkiem
nad Twoim lansem i lekko narcystyczną nutką
Twojej osobowości.
Nie obrażaj się o to, że bywasz zabawny.
Każdy bywa. A to, czy inni to dostrzegają,
zależy tylko od stopnia pozostawania na
widoku. Zabawne jest to, że jesteś David
a nie Dawid, że chodzisz po mostach albo
Złotych Tarasach, zabawny jest Twój styl
pisania, przesiąknięty afektem, i zachwyt
nad każdym niebezpieczeństwem, któremu
bohatersko stawiasz czoła.
Dla porównania - taki Jaś Kuczera potrafiłby
opowiedzieć / napisać o jakiejś lawinie lub
innej groźbie śmierci, o którą się otarł, w dwóch
żołnierskich słowach, bo taki ma styl. I też jest
w tym zabawny, tylko inaczej. Mam nadzieję,
że czujesz tego bluessa, i nie brak Ci umiejętności
patrzenia na siebie z autoironią. Odrobina komizmu
w niczym nie umniejsza Twoich zasług, natomiast
niewątpliwie dodaje Ci kolorytu.
Krążą o Tobie anegtotki, jak o legendarnych pionierach
wspinania, jesteś rozpoznawalny, i przede wszystkim
jesteś postacią jak najbardziej pozytywną.
Zamiast tych postów, w których się bronisz przed
mniej lub bardziej wyimaginowanymi atakami,
wystarczyłby jeden, krótki, którego jedyną treścią
byłby kwitujący sprawę emotikon " :-) "'.

Z pozdrowieniami, gratulacjami, szacunkiem i sarkazmem -
szeregowy wspinacz niedzielny, kominiarz.