paszczu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja muszę powiedzieć, że trochę się zawsze boję
> oceny "pewności" asekuracji przez własny pryzmat.
> Boję się, czy ktoś mniej doświadczony, a często
> takie zespoły pojawiają się na Zamarłej, da sobie
> bez młotka radę. No, ale w końcu nie prowadzimy
> przedszkola.
zanim napisałem tego posta też miałem takie wątpliwości. ale to tylko moje subiektywne spostrzeżenie i myślę że każdy tak to odbiera.myśle że jeszcze kilka przejść powinno wyjaśnić sprawę.
> Jeszcze jedno pytanie do Ciebie - czy pierwszy
> wyciąg dałeś radę pociągnąć bez problemu do
> pierwszego stanu?
wyciąg jest długi.przy opisywaniu prac napisane chyba było że ma 55m.i to by się zgadzało.mieliśmy pojedyńczą 60 i spokojnie wystarczyła.choć ze zjazdem to byłby problem.
>a Jak asekuracja na drugim
> wyciągu? Czy używałeś z grubsza standardowego
> zestawu czy miałeś np więcej małych friendów? To
> może być ważne dla info o drodze.
w rysie świetnie siadają kości.na drugim wyciągu pamiętam siadały małe mechaniki.mieliśmy lekko powiększony zestaw o małe rozmiary.ale ile i jakie siadły nie pamiętam(partner prowadził ten wyciąg).jak się ma to się używa.trzeba by iść ze standardowym.
jeszcze jedno-na 1 wyc. za płyte przy rysie można założyć cama 3(chyba też nie ze standardu).jednak płyta troszke dudni.nie wiem czy to tylko moje odczucie ale do asekuracji to tak" ostrożnie" w tym miejscu należy podchodzić.
pozdrawiam