trwa nadal...ja tu czegoś nie rozumiem, fiala i 502 to zajebiste skałki ale przez jakiś zjebanych, zakompleksionych autochtonów nie można się na nich normalnie powspinać. Z tego co się orientuje i z rozmów z ludźmi każdy wie kto to jest ale nikt mu nic nie robi, albo nie chce robić.A mianowicie napisze to o czym słyszałem już od paru osób (NIE WIEM CZY JEST TO NA 100% PEWNE) JEST TO DEBIL, ALBO DWÓCH DEBILI KTÓRY/RZY MIESZKAJĄ NAPRZECIWKO FIALI w białym domku z charakterystycznym wykuszem (gankiem we frontowej elewacji), a smarują ponoć po to bo im koleś który chce sprzedać tamtejszą działkę za to płaci. Moze chce odgonić tłum który depcze jego włości...nie wiem. Ale to by było nawet logiczne, bo komu chciałoby się corusz smarować całe skały gównem, jaki by mieli w tym interes skoro żywcują do drugiego ringa, zapinają się pewnie na auto i skrupulatnie zasmarowują chwyty, ryzykują życiem po to tylko zeby se dla checy posmarować gówienkiem?? (to widać bo zazwyczaj powyżej drugiej wpinki chwyty już są czyste a osrane są tylko ringi zjazdowe, pewnie wchodzi tam od tyłu). Raczej nie robią tego dla przyjemności, a jakiś zjebany łeb któremu się nie podoba że mu łażą po działce im płaci.
Jeżeli ktoś rzeczywiście majstrował przy tej lince to przydałoby się powiadomić o tym policję, ale szanse na udowodnienie takiej rzeczy są raczej słabe. Osoba która została poszkodowana powinna to jakoś zgłosić, już oni napewno we wsi wiedzą kto to jest ale że to pewnie ich znajomi to mają to w dupie. Już sam fakt że jakiś debil smaruje gównem ringi, powinien podejść spokojnie pod kodeks. Albo się koleś wreszcie zjebie i będzie po ptroblemie, albo powinniśmy się na chuja przyczaić i spuścić porządny wpierdol...