Re: Nosferato, Rozpadła

> > Niezupełnie.
> > Oczywiście jak już przewleczesz pętlę i się w
> nią
> > wepniesz to jest luz ale spaść można
> wcześniej ;)
>
> no wlasnie. na zdjeciu wyglada jakby obie liny
> przechodzily po wewnetrznej stronie nog.

Dopiero teraz przyjrzałem się zdjęciu ;)
Jak prowadzę to zwracam uwagę na linę/y ale najpierw koncentruję się na przejściu.
Jestem prawie pewien, że w trudnościach miałem linę tak, że nie obrociłoby mnie głową w dół.
Na pierwszym zdjęciu lewa lina wprawdzie haczy o stopę ale jest już wpięta do pętli.
Prawa haczy tylko o kolano i przy ewentualnym locie nie skutkowałaby niczym groźnym.

> juz nie
> raz widzialem obroty glowa w dol, ale z jedna lina
> z tego powodu.

W czasie majówki kursant zaliczył śmigło, szczęśliwie bez żadnych konsekwencji.
Nawet jak się bardzo starasz, ryzyko, że zahaczysz nogą o linę istnieje.

> jak sa dwie to jest inaczej?

Można by powiedzieć, że ryzyko jest 2x większe :))

> jak sie kurwa naprawde nie czepiam tylko chce
> wiedziec, bo blondas tak enigmatycznie odpowiadasz
> ze jeszcze uwierze ze tak trzeba!

Że co niby trzeba?
Dwóch żył użyłem żeby zmniejszyć przegięcie i polepszyć asekurację.
Pierdlarz jestem, więc wolałem lot bez ewentualnego wahadła.

Jestem pewien, że Seler przejdzie to na jednej linie ;)
Wiem, że w Rudawach nie ma tylu dróg co na Franken ale jak coś to podtrzymuję zaproszenie.