Re: Nosferato, Rozpadła

jano Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Tak,ciekawi napiszę w podpunktach heheh..
> a)dlaczego obniżyłeś wycenę z 6.3+?

Za pierwszym razem wydawało mi się że droga ma VI.3, może więcej.
Dwa dni później było jakoś łatwiej, więc zdecydowałem się zaproponować VI.2+ (może więcej).
To droga jednego miejsca więc trudno jednoosobowo wycenić, dlatego też zachęcam do powtórzeń.
Tym bardziej, że ze zdjęć widać że droga ładna a i zwalić się można nawet na końcu, czyli na 25 metrze ;)

> b)czy pierwszym razem łapałeś się kantu z prawej
> strony nad okapem?

Nie.

> pisałeś że nie dochodziłeś do dudniącego poziomego ucha...

Pisałem: Szedlem bardziej z prawej. wolalbym osadzic tam cama lub kevlara bardziej z prawej. Petla za ucho z lewej moglaby go urwac :)
Chodziło mi o to, że nie łapałem się tego dudniącego ucha (ja go nazwałem soplem) z lewej (sugerowałeś założenie tam pętli - widać to na zdjęciu) tylko trochę z prawej (wyraźnie widać czego trzymam się lewą ręką - tam jest przewleczony kevlar).

> c)prowadziłeś wprost od dołu do przelotów z lewej
> pod okapem i w prawo pod okapem do cama i powrót
> do podchwytów...?

Nie, prowadziłem wprost od dołu, dokładnie w linii spadku mojej prawej nogi z pierwszego zdjęcia.
Następnie widocznymi na zdjęciu podchwytami w lewo pod okap (przeloty).
Trawers pod okapem w prawo (camalot).
Powrót w lewo do podchwytów i tak jak mnie widać na pierwszym zdjęciu do góry.
Sekwencję pokonania okapu opisałem ci tak szczegółowo, że już bardziej się chyba nie da :))

> Chyba ulepszyłem formę pytań,także tym razem mnie
> na pewno zrozumiesz...

Mam nadzieję, że i moja odpowiedź cię usatysfakcjonuje ;)