Re: Style wspinania

a) strzelam do klamy i wychodze z niej
b) również strzelam-jesli sie nie uda to poprostu spadne bo po to jest asekuracja zeby uratowac moja dupe w razie lotu a nie zeby brac blok
c) tutaj decyzja o strzale musi byc powaznie przemyslana, ale ze reka slabnie i nie ma na to czasu no to... ''jest ryzyko jest zabawa albo piargi albo slawa''.Chociaz jesli ktos spokojnie przechodzi trudnosci VI.3 bez zanjomosci to mysle ze nie bedzie sie ani chwile zastanawial. Mozna równiez zejsc np metr w dół aby skrócic potencjalny lot no i odpasc.
d) jak w punkcie b)


Napisales ze:

"Uczciwa wycena drogi w wiarygodnym skałoplanie jest
dużym ułatwieniem i często pomaga nie tylko przejść drogę,
ale również pomaga w samym podjęciu decyzji, żeby na tę
drogę uderzać bez wcześniejszego patentowania.''

Podchodzisz pod droge i zasztanawiasz sie czy robic ja OS czy RP a moze jeszce jakos inaczej??? W kazda droge, ktorej nie robilismy powinno sie wchodzic z nastawieniem na OS i od poczatku tak ja robic ( no chyba ze ma najwyzsze trudnosci i smiertelna asekuracje). Oczywiscie jesli spadasz to sie nie udaje i tyle, probojesz RP. I jeszcze mam takie pytanie: przyjezdzasz dajmy na to do dol Bedkowskiej i chcesz zrobic najtrudniejsza droge w dolinie. Byles jednak juz w bedkowskiej 100 razy i jak kazdy jej staly bywalec wiesz ze najtrudniejsza jest próba turinga za VI.6+ , wiec wiesz jaka ma wycene i wiesz ze jest obita, ale nigdy ale to przenigdy przechodzac kolo dupy slonia nawet nie spojrzales w jej kierunku. Czy to znacza ze nie masz szans jej przejsc w najlepszym stylu??