> > > kazdy styl jest niejednoznaczny i
> mieszcza
> > sie w
> > > nim przejscia lepsze i gorsze stylowo -
> > wewnetrzna
> > > gradacja.
> >
> > Ciekawe spostrzeżenie.
> > Jeszcze nie czytałem, żeby ktoś napisał OS
> ale ten
> > gorszy ;)
>
> Czytales niewatpliwie, czytales ale nie doslownie,
> czytales niezaowazajac(?)
Pokaż mi czyjś opublikowany wykaz w którym dookreśla na czym polegał jego OS.
> roznicy pomiedzy OS ale na drodze byly wczesniej
> poznaczone chwyty/stopnie, a takim OS na ktorym
> tego nie bylo,
Różnica jest taka, że ten pierwszy to Flash!
> pomiedzy OS przy wiszacych kilku (stalych?)
> ekspresach a OS na ktorym ich nie bylo!
Jeśli na drodze wiszą stałe ekspresy to każdy ma tak samo trudno, więc każdy ma OS.
Inaczej gdy ekspresów stałych nie ma a ktoś zrobił drogę na powieszonych wcześniej.
Widzisz różnicę? Nie porównujmy OSów na wszystkich drogach tylko na każdej z osobna.
- Te drogi mają stałe ekspresy, więc nie trzeba ich wpinać żeby mieć OS.
- Te drogi nie mają stałych ekspresów a więc wspinają się OS wpinamy własne.
- Droga ma częściowo stałe ekspresy, więc pozostałe wpinamu samodzielnie.
> Zaowzales
> i domniemywam sie ze wlasnie zaowazajac podjalles
> prube kodyfikacji tak jak Ty to uwazasz za
> "jedynie sluszne". Co wiecej cala ta dyskusja
> dotyczy wlasnie tego co jest a co niejest juz OS
> wymieniajac zachowania kture jeszcze
> akceptujemy/juz nie akceptujemy jako OS.
Trzeba stworzyc jakieś w miarę jasne zasady bo teraz każdy interpretuje je jak mu wygodniej.
Miałem nadzieję na rzeczową dyskusję, na razie jestem tylko atakowany.
Nawet domyślam się przez kogo i dlaczego :)
> > > To wlasnie doprowadzilo do chwalenia
> sie
> > > w ktorej prubie RP padla droga.
> >
> > Nie rozumiem.
> > Chęć chwlenia się jak najniższą próbą
> doprowadziła
> > raczej do tego, że ludzie patentują drogę
> wiszą po
> > kilka godzin podczas 'pierwszej' aby po
> > zapatentowaniu zrobić ją w drugiej.
> > Ot drobne oszustwo żeby pokazać jaki jestem
> > dobry.
>
> Jesli nie rozumiesz to wytlumacze po raz drugi na
> przykladzie: jest RP w 2. prubie i jest RP w 6.
> prubie to jest
> wlasnie gradacja wewnatrz stylu RP
To chyba ty nie rozumiesz.
Przeczytaj uważnie wątek a zrozumiesz, że nie każdy rozumie co to jest 1. 2. czy kolejna
próba.
Niektórzy sądżą, że jeśli zapatentują drogę do bólu a później uda im się ją przejść za 3 razem z dołem to mają 3. próbę :)
> > > To samo dotyczy
> > > OS, sa lepsze i gorsze i niech tak
> zostanie.
> >
> > Rozumiem, że tobie tak łatwiej, wtedy masz
> > spokojne sumienie. OK ;)
>
> A mam :)
>
> >
> > > A zchodzenie na ziemie - tak a co to ta
> > ziemia -
> > > co to jest poczatek drogi - to juz ktos
> > zauwazyl -
> > > jest latwo
> > > w skalkach, gdy gleba to trawa czy
> bloto
> > czy
> > > cotam- ziemia w rozumieniu rolniczym :),
> ale
> > gdy
> > > droga startuja z wyoblonej polki skalnej
> - tu
> > juz
> > > nie odwazylbym sie powiedziec co jest
> jej
> > > poszatkiem, a co jeszcze gleba.
> >
> > Znów szukanie problemu żeby można było
> oszukać ;)
> > Ziemia jest tam gdzie przywiązujesz linę do
> > uprzęży.
> > Tylko mi nie mów, że przywiążesz się u
> Brandysa
> > żeby móc zejść na ziemię :))
>
> Nie dokladnie, przywiazesz sie przed dojsciem
> jedynkowym czy dwojkowym do niewybitnej
> poleczki z ktorej startuje droga, po mojemu mozna
> na te polke wracac a w takim razie i na ziemie, po
> Twojemu
> na polke TAK na ziemia NIE - jakas niekonsekwencja
> i rozmycie.
Dyskusja akademicka, sporadyczne przypadki a mnie chodzi o regułę.
> > > Drugie skojazenie, przedluzenie drogi
> nie
> > moze
> > > skutkowac obnizeniem jej trudnosci - a
> jak
> > > ewzmiemy lopatke i dzielnie pokopiemy
> pod
> > > niektorymi skalkami, dotrzemy do zywej
> skaly
> > i na
> > > nia juz mozemy wracac, bo to nie gleba
> tylko
> > > polka?
> >
> > Dobrze się czujesz?
> > Często bawisz się łopatką?
>
> Podejmowanie eksperymentow myslowych cechuje
> ludzi, a to wlasnie eksperyment myslowy
> sprowadzajacy (przy zalozeniu "przedluzenie drogi
> jej nie ulatwia") Twoje rozumowanie do absurdu.
Tak, tak, esperymentuj dalej.
> > > Tak wiec za definicje OS, przyjal bym
> > > 1) Nie zapracowala asekuracja
> > > 2) Droga nie przygotowywana pod
> przejscie
> > > 3) Brak dodatkowych informacji o
> drodze,
> > poza
> > > plynacymi z "naturalnego" (coby to nie
> bylo)
> > > ogladania skaly.
> >
> > A przyjmuj sobie co chcesz, ustalaj reguły
> jak ci
> > wygodnie.
>
> I vice versa. Klopot w tym, ze ja przyjmuje SOBIE
> a Ty usilujesz przyjac WSZYSTKIM. :(
Nie, kłopot w tym, że wielu interpretuje tak jak im wygodnie a 'chwalą' się wobec wszystkich.
Jak się dopytać dokładniej to niezłe jaja wychodzą :))
> > A polskim mistrzom szemranych onsajtów mogę
> za
> > darmo oddać patent na onsajt w Mamusi nawet
> na
> > VI.7
> > Sposób jest prosty choć prochę kosztowny:
> > Trzeba zorganizować
> kilkanaście/kilkadziesiąt
> > wywrotek ziemi i wysypać ją na nie jaskini w
> taki
> > skosób aby prowadzący mógł z każdego
> przechwytu
> > bezpiecznie (w kontrolowany sposób) zeskoczyć
> na
> > ww glebę.
> > Wtedy już tylko kwestią czasu będzie
> prowadzenie
> > najtrudniejszych dróg OS :))
> > Szczepan2 zgłaszasz akces ze swoją łopatką?
> :)
>
> Och znowu blad! wtedy nie bedzie to juz droga na
> ktorej trzeba sie asekurowac lina i w zwiazku z
> tym moga obowiazywac inne reguly a na dodatek
> buldering wykracza poza zakres tej dyskusji.
Tak?
Robi się jakieś buldery inaczej niż OS?
A, juz wiem, jeśli spadając trafię w materac to spalona próba a jeśli spudłuję to nadal mam OS :))
> > > Jestem swiadom mozliwosci naduzyc,
> > szczegulnie
> > > przy ogladaniu skaly,
> > > ale jestem je gotow zaakceptowac.
> >
> > Jestem świadon nadużyć i jestem gotów je
> > zaakceptować, wówczas łatwiej zaakceptować
> własne
> > oszustwa.
>
> Insynuacje, nieladnie! czyzby zaczynalo brakowac
> argumentow?
Sam mi ich dostarczasz, ja tylko inaczej ująłem twoje słowa :P
> > > Taksamo wariant
> > > wiecznych prob zywcowych - ktore jesli
> w
> > koncu
> > > przyniosa sukces jestem gotow przyjac za
> OS,
> > > dziwaczny ale OS.
> >
> > NIech będzie.
> > Niech ludzie wpisują DOS - dziwaczny OS i
> niech
> > wyjaśniają na czym ta dziwaczność w ich
> wykonaniu
> > polegała, nie tylko przy żywcach.
> >
> > > Zobaczcie tylko ze jesli
> > > zywczant ma stopujacego ktory
> "zapracuje",
> > czy
> > > kraszpad na ktory skoczy, to juz
> zapracowal
> > uklad
> > > asekuracyjny.
> >
> > Może to będzie dla ciebie szokiem ale jeśli
> > żywcant ma spotera lub na ziemi leży kraszpad
> to
> > on już nie żywcuje tylko wspina się z
> asekuracją
> > (partner, materac).
>
> Tu mnie zlapales powinienem napisac wspinajacy sie
> bez liny, niemniej mam nadzieje ze jako
> przyklad jest dla Ciebie jasny.
Rozumiem, że chodzi ci o taką sytuację:
Jeśli np z 5 metra zjebię się na glebę (szczęśliwie nic mi się nie stało) ale ponieważ mój partner się zagapił i lina nie zapracowała to nadal mam szansę na OSa? :)))