Moze nie ten sam ale ciut podobny problem. Ponad dwa lata temu rozstrzaskalam sobie stope + staw skokowy, ktory wbil sie do piete. W maju ub. roku wyciagnieto mi zelastwo i wydawalo mi sie, ze bede hulac po gorach niczym kozica. Niestety tak nie jest. Wspinac a owszem i sie moge ale obecnie zrobienie dla mnie 12 wyciagow + zejscie jest nielada wyczynem. Ogranicza mnie bol i nie do konca sprawna stopa, ktora nie ma takiego zakresu ruchu jak zdrowa.
Niby jest coraz lepiej ale nie na tyle, zebym byla zadowolona.
Prawdopodobnie bol bedzie Ci co jakis czas towarzyszyl. Tak czy tak musisz uwazac a asekurujacych (jak juz kiedys bedziesz prowadzil) prosic o dynamiczna asekuracje (nie rzadko spotyka sie takich co to statycznie lapia).
To, ze jest to scianka czy skalki nie znaczy, ze jestes narazony na mniejsze kontuzje.
Dobrze myslisz - wzmacniaj miesnie stabilizujace kolano. A jezeli chodzi o stabilizator to juz lepiej jakis wiekszy znawca moze odpowie ;) Ja osobiscie nie uzywam.
Odpowiadajac na Twoje pytanie. Tak, warto bawic sie w wspinanie mimo wszystko. Jak bol Ci nie bedzie przeszkadzal to wspinaj sie ile mozesz. Bo nawet jak bedzie bolalo to wykombinujesz jak dany ruch zrobic, zeby mniej bolalo ;) Ale nigdy nie przesadzaj. Jak boli za bardzo to odpoczywaj. Nie ma co niszczyc kolana. Lepiej zrobic jeden, dwa wyciagi mniej niz pozniej nie moc ich w ogole robic.
Pozdrawiam
Agnieszka