Witam.
Chcialbym sie zajac wspinaczka, problem w tym ze mam nie do konca sprawne kolano, a dokladniej nie w pelni wyleczone po kontuzji. Skrecilem jakis czas temu kolano i zerwalem wiezadlo (krzyzowe przednie). Coprawda zostala wykonana rekonstrukcja, jednak pozostala czesciowa niestabilnosc stawu czyli tzw. "szuflada". Wlasciwie nie jestem az takim strasznym kaleka, na codzien mi to nie przeszkadza i np rower czy bieganie nie stanowia problemu, jednak kolano nie jest do konca sprawne. Czasem odczuwam bol (np. gdy obciaze kolano w jakis nietypowy sposob) oraz zwiekszona jest wrazliwosc kolana na urazy i niebezpieczenstwo skrecenia, szczegolnie podczas dynamicznego ruszania sie (dla przykladu o pilce noznej juz zapomnialem). Wydaje mi sie ze we wspinaczce (chodzi o scianke i skalki) nie ma az takich duzych obciazen kolan a szczgolnie tych dynamicznych i ryzyko skrecenia nie jest wielkie. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze fundamentalne znaczenia ma przygotowanie fizyczne i maksymalne wzmocnienie miesni stabilizujacych staw (caly czas nad tym pracuje;). Moze czesciowym rozwiazaniem jest dobry stabilizator (uzywam takiego podczas uprawiania niektorych sportow) chociaz wydaje mi sie ze nie jest on konieczny.
Pytam wiec o rady, bo byc moze jest tu ktos, kto moglby doradzic czy warto bawic sie w ten sport mimo wszystko. A moze ktos ma podobne doswiadczenia i zna problem od strony praktycznej?
Bede wdzieczny za wszelkie rady i info.
Pozdrawiam
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-01-12 05:04 przez Beny.