To zależy co masz na myśli mówiąc o szkoleniu na ścianie. Czy "Kurs wspinaczki na sztucznej ścianie" wg. PZA (tu też wspomniane jest gri gri, ale kurs trwa 16 godzin rozłożonych na dwa dni) czy przeszkolenie żeby gościu się nie zajebał.
Oczywistym jest, że szkolenie tradycyjne (jeśli można je tak nazwać) jest najważniejsze, bo z płytki się na gri przesiądziesz, a z gri na płytkę już niebardzo, ale to chyba jest logiczne. Sens mojego posta był taki, że odrzucanie czy negowanie sensowności używania/nauki obsługi gri owocuje tylko tym, że kupa ludzi nie umie go obsługiwać czym stwarza zagrożenie dla innych, choć gri gri broni się przed nimi jak może i w więkoszości wypadków nie kończy się to jakoś straszliwie.