A ja mysle, ze w Polsce jest za duzo balwochwalstwa. Czcimy pomniki, flagi, sztandary, znaczki, a z nazw ulic robimy cmentarzyska. Co chwile padamy na kolana, bijemy sie w piers i przystajemy w chwilach zadumy. Ciekawe tylko, ile z tych idealow, o ktore walczono wszyscy zadumani wprowadzili we wlasne zycie.