Nie chciałbym się za bardzo czepiać, ale.. jak się mają poniższe relacje z przejścia do siebie?
"W sobotę wraz z Jankiem Mieczkowskim poszliśmy wytyczyć nową drogę na zachodniej ścianie Chojnika w Jeleniej Górze. Nowa część drogi miała obejmować pierwszy wyciąg, który Janek oczyścił z porostów jakiś czas temu. Proponuje on wspinanie po rajbungu z praktycznie zerową asekuracją (około 45-50 metrów z trzema przelotami!)." - za VI.4 pl.
i
"Droga Wsiowy Głupek została pokonana w 1. próbie (1. wyciąg OS), jako że większość lotów mogłaby zakończyć się ciężkimi obrażeniami, glebą lub śmiercią" - za wspinanie.pl
O ile pamiętam, to OS zakłada całkowity brak znajomości drogi - warto by doprecyzować styl Waszego - skądinąd świetnego - przejścia. Jest jednak pewna różnica w napieraniu OS-em na VII-kową płytę z iluzoryczną asekuracją i przejściem tejże po rozpoznaniu/oczyszczeniu ze zjazdu. Różnica istotna zwłaszcza dla amatorów ewentualnych powtórzeń.
pzdr
Miłosz