Jako, że zostałem dziś magistrem w-f, to moge chyba udzielić mniej więcej konkretniejszych informacji. Przede wszystkim- nie zaniedbywać ogólnego przygotowania w treningu. Ćwiczyć z ciężarami, zwłaszcza przedramiona (pewnie jakiś.... stwierdzi, że skuteczny jest onanizm...). Przykładowe cwiczenia- zginanie i prostowanie nadgarstków ze sztangą, lub sztangielkami, "nawijanie" drążka (gryfik ze sznurkiem z obciążeniem na końcu), odwracanie i nawracanie jednostronnie obciążonego gryfu sztangielki (zajebiste także jako profilaktyka kontuzji łokci- działa na wiele małych mięśni utrzymujących stabilność stawu łokciowego). Drugi element- nie lekceważyć wagi treningu wytrzymałości jako profilaktyki kontuzji palców. Jeśli jesteś dobrze przygotowany wytrzymałościowo i trenujesz sensownie- to prawdopodobieństwo poważnego skasowanie się jest bliskie zeru. Kolejna sprawa- łapanie chwytów. Dużo o tym napisano więc nie bedę się powtarzał. Kup sobie książkę Goddarda i Neumana- piszą tam o sposobach łapania i nie tylko. Jeszcze kilka rzeczy. Kontroluj wagę ciała. Jeśli masz niezbyt korzystne przełożenie, to zwłaszcza jeśli masz bóle w palcach, to powinieneś skoncentrować się na zrzuceniu paru kg. Dobrze działa tu także wspomniany trening wytrzymałki. Sprawdź tez, czy dobrze się odzywiasz. Ja od 6 lat jestem wegetarianinem- i nie miałem niegdy zadnych z palcami problemów (poważniejszych), i z tego co wiem, to generalnie mięso (i szczawiany) nie wpływają na stawy zbyt dobrze (przejzyj pierwsza ksiązkę Fizola). I ostatnie- mozesz zażywać różne odżywki. Miałem kiedyś drobne problemy z barkiem, i zażywałem gelenkplan. Przeszło mi (choć nie wiem czy akurat dla tego). zapoznaj się z oferta zwłaszcza Multipowera (dawniej multikraft). Także swojski Olimp wypuścił serię odżywek, podobno nienajgorszych. Także witamina c może działać pozytywnie na syntezę kolagenu ( to jest to coś co buduje m.in. tkankę łączną, a więc tez stawy ścięgna, wiązadła itp.) To tyle. Aha! zapomniałbym. Przede wszystkim, pod żadnym pozorem nie wykonuj jakichkolwiek ćwiczeń które sprawiają ci ból.
I trochę filozofii- pamiętaj- jeśli się skasowałeś, to znaczy, że coś robisz źle. jeśli się wyleczysz, ale dalej będziesz postępował niewłaściwie, to napewno jeszcze raz się skasujesz. zatem- przemyśl co robisz źle i wyeliminuj błędy. To tyle.
Zdrowia i powodzenia- zyczy Tony