Jeśli na jakąś ścianę można się wspiąć w górę, to w dół też można - w tym sensie stwierdzenia o ruchu jednokierunkowym są tylko skrótem myślowym, oznaczającym rozmijanie się teorii z praktyką (zejście jest teoretycznie możliwe, ale praktycznie nie ma sensu). Droga w dół "po własnych śladach" może zająć o wiele więcej czasu, niż droga w górę, może też być o wiele bardziej niebezpieczna. W ścianach, o których mowa, samo przebywanie może być niebezpieczne, a stopień ryzyka zależy np. od pory dnia. Jeśli ktoś wspinał się o świcie, bo za sprawą mrozu powierzchnia ściany "trzymała się kupy", to chcąc tamtędy zjeżdżać musiałby albo czekać na ponowne zamarznięcie wszystkiego, co może spaść, albo ryzykować bombardowanie lodem, lawinami i kamieniami spadającymi z góry - w związku z działaniem promieni słonecznych.