biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W ramach suplementu do akcji "Tatry bez Młotka", w
> czoraj usunąłem dwa kołki i trzy haki na Hobrzańsk
> im. Wyczyściłem też luźne kamienie z rysy, które u
> dało mi się dosięgnąć.
>
> W szczególnie opłakanym stanie były dwa haki na tz
> w. starym stanowisku: jeden wyskoczył po dwóch ude
> rzeniach młotkiem, drugi (nadżarty do połowy) po c
> zterech.
>
> Obecnie należy się asekurować z zestawu standardow
> ego (przydatny cam #4), zwolennicy wygody będą pew
> nie woleli podwojony zestaw, zamiast dużych kości.
> Stan zakładamy w miejscu gdzie są spit i dwa niezł
> e haki (które dobiłem). Wyciąłem stare pętle, pami
> ętające co najmniej rok 2006. Dołożyłem własną pęt
> lę i kewlara.
>
> Dziękuję za uwagę.
>
> m.b.
a to wielka szkoda, że usunąłeś te kołki. Tatrzańska klechda mówi, że wbijał je sam Hobrzański.
tak więć kawał historii poszło w klozet, a użyteczność społeczna tego czynu żadna, bo kołki nie przeszkadzały w niczym
rozumiem, że chcesz przeżywcować tę drogę, zatem czyścisz ją z kołków i kamieni.... no ale, żeby z tego powdu wywalić eksponaty muzealne to wg, mnie fanaberia
Michał Brożyna