W ramach suplementu do akcji "Tatry bez Młotka", wczoraj usunąłem dwa kołki i trzy haki na Hobrzańskim. Wyczyściłem też luźne kamienie z rysy, które udało mi się dosięgnąć.
W szczególnie opłakanym stanie były dwa haki na tzw. starym stanowisku: jeden wyskoczył po dwóch uderzeniach młotkiem, drugi (nadżarty do połowy) po czterech.
Obecnie należy się asekurować z zestawu standardowego (przydatny cam #4), zwolennicy wygody będą pewnie woleli podwojony zestaw, zamiast dużych kości. Stan zakładamy w miejscu gdzie są spit i dwa niezłe haki (które dobiłem). Wyciąłem stare pętle, pamiętające co najmniej rok 2006. Dołożyłem własną pętlę i kewlara.
Dziękuję za uwagę.
m.b.