Abstrahujac ze nie ma zadnego oficjalnego "Komunikatu TOPR" tylko dosc luzny opis akcji na profilu TOPR na FB to nawet tam jest napisane ze "wspinacz uskarzal sie na zle samopoczucie" - kol.Siwy zreszta napisal jasno ze w takim wypadku nie ma mowy o "przeczekiwaniu" bo moze to sie zle skonczyc...
Dlatego nie porownywal bym tego zdarzenia z faktycznie zdarzajacymi sie przypadkami traktowania smigla jako taksowki - to ze droga ewidentnie przerosla ich umiejetnosci techniczne i orientacyjne to jedno ale jezeli faktycznie po odpadnieciu chlopak czul sie zle i uznal ze sam nie da rady zejsc to "z fotela" chyba nie za bardzo mamy prawo kwestionowac jego decyzje...
A co do HZS bylbym wdzieczny za przyklady tego "niespieszenia sie do wypadkow" o ktorym piszesz - inaczej pozostane przy swoim zdaniu ze to krzywdzacy slowackich kolegow stereotyp...
pzdrw
T