adamniemalysz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> GG Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > andrzej Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > [
www.turnia.pl]
> > >
> > > Czy iglica o którą ci chodzi to ta
> zaznaczona
> > tu
> > > po lewej? To byłem na niej.
> >
> > To ile ta iglica ma?
>
> Ta pierwsza od lewej (niższa) jest moim zdaniem
> za III. Co prawda w elspozycji i pieknej płycie,
> ale więcej bym nie dał.
To by się zgadzało, w ogóle na Sobkowej Grani skała jest bdb jakości. Na Kapałkowej tak różnie, miejscami również krucho.
Tydzień wczesniej
> schodziłem w gradzie z przełączki tuż pod nią
> (deniwelacji pomiędzy nimi jest maks 7m) i juz
> poniżej turni w terenie zbliżającym sie do
> trawek nad Sobkowym Żlebem trafiłem starego haka
> z kółkiem (bardzo starego)
>
> > > Po prawej turnia na którą wspiałem się
> > mniej
> > > więcej tak jak widać na zdjęciu ostrze
> > grani.
> >
> > To tam bylo to V, V+?
>
> Natomiast ta druga turnia, idąc w prawo,
> wybitniejsza (i raczej o tą chodziło
> Andrzejowi), faktycznie przewiesza sie w stronę
> Sobkowej Strażnicy i wyglądała na V.
Ale tuż
> przed tym przewieszeniem można zejść rodzajem
> rynny, do kociołka po stronie Sobkowego Żlebu
Może faktycznie z 10metrów przed tym przewieszeniem doła się zejść w prawo do takiej rynny, którą zapewne chodzi większość osób, ale ja miałem sprzęt i chęć wspinać się jak najbardziej ściśle i na wprost, co pewnie i opłaciło się.
> ale (uwaga!) odzielonego od niego niejako boczną
> granią Sobkowego Kopiniaka, która ma pokąźny
> (może 15m) wierzchołek.
To pewnie chodzi o ten wyższy wierzchołek, i tam była też niebieska pętla zjazdowa, dość świeża, być może po Mikołaju.
> Uściślanie tego bez dokładnych zdjęć rejonu
> zdjęć, to raczej sztuka dla sztuki
Ale zdjęcia mam, chodzi raczej o to by usiąść i je przeglądnąć w szerszym gronie.
>
> Ja szukałem tam II terenu, więc wszystko co
> miało więcej omijałem. I zasadniczo opis WHP by
> się zgadzał (bez wnikania w szczegóły)
>
> Moim zdaniem tak WHP, jak i Cywińskiego trzeba
> się nauczyć czytać. Jak się chodzi po Tatrach
> to się w tym łatwo połapać. Bywa (tak u
> jednego i drugiego), że opisują na kilka wersów
> 5 m terenów, a na 50 poświęcają jeden. Ale to
> nie jest jakiś przytyk. Tatry jak na tak małe
> góry są opisane naprawdę super szczegółowo.
> Między innymi dzięki kilku fanatyką jak Cywka
> czy Folta
Sztuka polega na tym aby rozróżnić kiedy chodzi o 5, a kiedy o 50 metrów. Poza tym trzeba brać poprawkę, że 50-80lat temu pojędzie grani było traktowane podobnie jak przejścia ścian - jak najłatwiej puszcza. Dziś się to uściśla, ale do skałek to jeszcze dużo brakuje, czy choćby do Mnicha.
Pozdro AM