W prasie bylo Info ze ludzie byli swiezo po kursie - to znaczy ze kurs troche lipa i kolesiowi powinni zabrac papiery na prowadzenie kursu albo im za glupote wrzucic grzywne. Ja tez jestem swiezo po kursie wspinaczkowym w jurze u GELA ale o ksiedze wyjsc bylo wszystko mimo ze nie bylo to szkolenie tatrzanskie a skalkowe. W tatrach teraz sam cos zaczynam na wlasna reke. Nie uwazam ze to glupie ta ksiega wyjsc - glupie jest sie nie odmeldowac. Jestem tez 100% za tym zeby w polsce TOPR byl platny wtedy wejda ubezpieczenia i np. czlonek alpenverain albo np. polskiego PTTK czy PZA bedzie mial ubezpieczenie w cenie skladki jak sie dogadaja z jakims ubezpieczycielem sensownie. Wtedy niewazne czy szuka Horska Sluzba czy TOPR. TOPR czesto robi niestety za "obsługe leni" - polska jest ewenementem na skale swiata gdzie te uslugi ratownictwa gorskiego są bezplatne. Przy okazji szacun dla ludzi z TOPRu.