Nie słuchaj podpowiadaczy, byś maszerował od wschodu na zachód, odwrotny wariant jest ciekawszy i rzadziej robiony ale jest trudniejszy. Ja zrobiłem kiedyś kawałek Cubryna - Żabi Koń i bardzo mile to wspominam. Z Żabiego Konia zjechałem ze spotkanymi wspinaczami, ostra grań w kierunku Rysów, nie zachęcała do dalszego żywcowania. Uważaj za Wrotami Chaubińskiego są tam dwa parszywe miejsca ( przewieszone trawy), niby łatwe a poślizgnąć się można (korkery to był sprzęt na takie zabawy).
Pozdrawiam
władekv