Właśnie; Arno raczej ma rzetelne wyceny i (zrobiłem sporo jego dróg) nie odczułem 'zawyżenia' trudności.
W moim przekonaniu, jego wyceny są wzorcowe (jest takie słowo, hehehe?).
Pan zaś Palenicek, miał zdaje się wizję zamkniętej skali, której VI było czymś extrem (wiało trupem), zatem jak złoił i przeżył dawał np. V+. W rzeczywistości to mogła być obecna VII. Parę razy wpadłem w 'pułapkę Palenicka' i naprawdę getra falowała.
Dla przykładu (może ktoś z Was robił i ma podobne odczucia) droga nr. 6:
[
www.tatry.nfo.sk]
Dla mnie solidne 6 a nawet z +.