W lipcu 2 razy miałem przyjemność dostawać się z Zakopanego na Łysą Polanę po godz. 20.00. Wniosek z tego jak powyżej - busy, to wolna amerykanka. Stałem na przystanku czekając na rozkładowego busa - nie doczekałem się. Od kierowcy jadącego do Chochołowskiej dowiedziałem się, że te wywieszone rozkłady są nieaktualne (z przed roku) i żadnego busa na Łysą Polanę nie będzie, więc nie mam co czekać. Doradził mi taksówkę, albo kurs do Bukowiny T. (tam jedzie bus po 21-tej) i dalej stopem. Wybrałem wariant 2-gi i dzięki miłym i normalnym ludziom, którzy mnie wzięli na stopa, byłem koło 22.00 na Łysej Polanie.