Paul Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> no to miałeś kupę szczęścia, życzę
> szybkiego powrotu do zdrowia ciała i zapewne
> psyche.
dzięki ;) głowa musi dojść do siebie. niecałe dwa tygodnie leżałem w szpitalu. teraz jest już lepiej bo nie ma już obrzęku mózgu ale w dalszym ciągu utrzymuje się krwiak przymózgowy oraz stłuczenia mózgu. Do tego jescze (mikro) uraz lędzwiowego odcinka kręgosłupa - praktycznie nieodczuwalny.
Piewsze dwa dni po wypadku byłem w śpiączce farmakologicznej, pod respiratorem. Na szczęście poprawa jest bardzo dynamiczna, myślę, że za trzy tygodnie będę mógł być bardziej aktywny fizycznie a może nawet zacznę się wspinać ;) Mam ndzieję, że psycha będzie trzymać jak kiedyś ;)
pozdr