$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Rzeczywiści tak było, ale głównie za sprawą
> samolezek.
> Pierwszy raz robiłem Kuttę w 1975 roku obuty w
> Zawraty
> i byłem skłonny dać V. Zmiana obuwia na
> samolezki lub
> korkery czyniła z Kutty drogę czwórkową.
> Założenie pantofli
> frykcyjnych odejmowało kolejny stopień. No i
> zrobiło się III.
No coz - ja robilem Kutte jakies 4-5 lat temu i wydawal mi sie wtedy przynajmniej dobra IV+ czyli tyle na ile ja teraz wyceniaja bracia Slowacy ktorzy raczej z podwyzszania wycen nie sa znani... - ciekawy jestem zdania innych bo Twoje Wojtku sugerowanie ze to trojka wydaje mi sie jednak pewna przesada..:-)
A i teoria o az takiej przecenie wycen wraz z rozwojem obuwia wydaje mi sie w Tatrach ciut naciagana - robiac we w miare nowoczesnych butach kilkanascie drog dziadka Motyki jakos nie czuje ze jestem od niego lepszy o 2-3 stopnie..:-)))
No ale jak wspomnialem wymiataczem Ci ja nie jestem wiec to moze dlatego..:
pzdrw
Tomek