Kutta była chodzona z kursantami z Betlejemki.
Zwykle prowadził instruktor. Zajmowało to jakieś
3 godziny. Zespołom udawało się wrócić przed
północą na Halę Gąsienicową. Trudności oscylują
między III-IV. Jedyne trudniejsze miejsce zostało
popsute prze wykucie "dorodnego" stopnia na
płycie i jest teraz całkiem bez trudności. Dojście
granią na szczyt zajmuje pół godziny, a zejście
ze szczytu na przełęcz następne 3 kwadranse.
Asekuracja linowa wskazana pomimo trudności
nie przekraczających II. Zejście z ZBP jest
łatwe ale jest kruche i wymaga uwagi. Lina
przeszkadza. Całość pozostawia miłe wspomnienia.
Polecam W$